Osoby, które wiedzą czym jest uzależnienie od jakiejś używki znają całkiem inną stronę ludzkiej egzystencji i mam na myśli tutaj oczywiście tą gorszą, która jest o wiele bardziej mroczniejsza niż to co można zaobserwować na co dzień przechadzając się po ulicach i widząc na nich uśmiechnięte twarze mijanych na chodniku ludzi. Ja doskonale wiem co może z człowiekiem zrobić alkohol i jak bardzo odciągnąć go od jego prawdziwego JA, które po prostu zostaje przyćmione przez promile. Swoją przykodę z napojami wyskokowymi zacząłem już w bardzo młodym wieku bo miało to miejsce gdy chodziłem do gimnazjum. To właśnie wtedy poznałem znajomych, z którymi zacząłem palić pierwsze papierosy, a później pić piwo. Z początku nic nie zapowiadało tego, że takie małe występki mogą się skończyć dla mnie tragicznie, ale po dosyć słabym piwie przyszla kolej na coś mocniejszego i zaczeliśmy pić z kolegami szampany oraz wina, które z pewonością nie należały do tych określanych mianem „z wyższej półki”. Jednak i ten wariant długo u nas nie wytrzymał i na stół musiała wjechać jakaś prawdziwa petarda i była nią bez wątpienia czysta wódka, która w późniejszym okresie mojego życia odebrała mi wszystko co miałem i kochałem. Rokowałem na dobrego ucznia i mogłem mieć naprawdę świetlaną przyszłość jednak chęć bawienia się na mieście była ode mnie silniejsza i tak pielęgnowałem swoje uzależnienie od alkoholu by na samym końcu wylądować na samym dnie skąd mógł mnie wyciągnąć wyłącznie odwyk, na jaki z resztą się udałem pod przymusem za wykroczenia popełnione pod wpływem procentów.
Ciężkie uzależnienie od alkoholu, które udało mi się pokonać
Nienawidzę gdy ktoś sprowadza dział jakim jest psychologia do jakiś marnych pogaduszek na kanapie w gabinecie. Pracuję w tym zawodzie i dodatkowo lubię to co robię bo mogę w ten sposób pomóc ogromnej liczbie osób, które nie radzą sobie z życiem. Moje teksty poświęcone są głównie odpowiadaniem krytyką na krytykę.
Poprzedni Wpis
Podobne Artykuły